Pojawienie się SARS-CoV-2 mnie nie zaskoczyło. Spodziewaliśmy się, że do tego dojdzie właśnie w okolicach 2020 roku. Jeśli spojrzymy na historię, to wyraźnie widać, że średnio co dziesięć lat pojawia się nowy, niebezpieczny koronawirus - opowiada prof. Krzysztof Pyrć Wiedzieliśmy więc, że nadejście kolejnego to tylko kwestia czasu. Nie wiadomo było jednak, jaki patogen spowoduje zagrożenie i jak bardzo będzie ono poważne Mają one bardzo nietypowe nazwy - 229E, NL63, OC43 oraz HKU1. Dwa ostatnie są blisko spokrewnione z SARS-CoV-2, który opowiada za obecną pandemię - wyjaśnia prof. Pyrć. - Te cztery koronawirusy są bardzo powszechne na całej planecie. Badania pokazują, że każdy człowiek na Ziemi przechodzi zakażenie wszystkimi czterema patogenami do ósmego roku życia Na początku epidemii SARS-CoV-2 w Polsce wśród immunologów była popularna teoria, że Polacy łagodniej przechodzą zakażenie niż Włosi czy Hiszpanie, ponieważ mają odporność krzyżową, która powstała na skutek wielokrotnego zakażania się koronawirusami właściwymi dla naszego regionu.
- Nie jest to prawdą, ponieważ nie ma czegoś takiego jak "koronawirusy właściwe dla regionu". Badaliśmy koronawirusy we Włoszech, Holandii i Hongkongu. Wszędzie występują te same cztery gatunki. Potwierdzają to wszystkie badania na świecieok. 20 proc. wszystkich przeziębień, które występują w sezonie jesienno-zimowym.
Jako pierwsze, w latach 60. XX wieku, naukowcy odkryli patogeny 229E oraz OC43. Te dwa wirusy powodują przeziębienie o łagodnym charakterze, które samoistnie ustępuje po maksymalnie siedmiu dniach. Objawy zakażenia też są typowe: katar, lekka gorączka oraz czasami kaszel. Zdecydowanie ciężej zakażenie przechodzą dzieci oraz osoby w podeszłym wieku. U nich koronawirusy mogą wywołać zapalenie płuc, oskrzeli http://klimatyzacjapolska.pl lub podgłośniowe zapalenie krtani. Dopiero epidemia SARS, która w latach 2002-2003 spowodowała śmierć 774 osób, zachęciła naukowców do dalszych szczegółowych badań na temat koronawirusów. Po kilku latach zidentyfikowano dwa kolejne ludzkie koronawirusy NL63 oraz HKU1. Oba pod względem klinicznym przypominają 229E oraz OC43, czyli nie są bardzo groźne dla człowieka.
Objawy zakażenia wszystkimi koronawirusami w początkowych stadiach są identyczne. Czy to oznacza, że jeśli pacjent jest zakażony jednym z nich, a robi test w kierunku SARS-CoV-2, może otrzymać wynik fałszywie dodatni?
- Zdecydowanie nie. Po pierwsze, przy opracowaniu testu najpierw badacze sprawdzają, czy jest reakcja na spokrewnione patogeny. Po drugie, mówimy o tej samej grupie wirusów, ale poszczególne gatunki bardzo się od siebie różnią na poziomie genomu klimatyzacja Warszawa. Kolokwialnie mówiąc - człowiek i banan mają więcej wspólnych genetycznych cech niż dwa spokrewnione wirusy
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz