wtorek, 9 maja 2017

zanieczyszczenie

Jak możesz to pogoń gościa i niech odda część kasy. Mam podobny skład wody i sprawę rozwiązałem w następujący sposób: 1. filtr wstępny 10" aby zatrzymać piasek i inne drobne zanieczyszczenia. 2. Odżelaziacz 10x54" z głowicą Fleck i złożem Greensand regenerowany KMnO4. 3. Zmiękczacz (ponieważ mam twarość 21dH) 30l złoża regenerowany solą. Zmiękczacz nie poradzi sobie z taką zawartością żelaza i należy wcześniej zamontować odżelaziacz. Zamiast odżelaziacza z różnymi złożami można zastosować, jeśli jest miejsce, hydrofor bezprzeponowy i napowietrzacz. Matody odżelaziania są podane na innych dyskusjach. Zmiękczacze Tapworks są bardzo dobre ale wcześniej należy zastosować odżelaziacz. Ja swój odżelaziacz kupiłem używany kamerowanie kanalizacji Warszawa za 1300 zł i sprawuje się bardzo dobrze. Przykre to ale prawdziwe no i dobrze ujęte - "specjalistę" Zgadzam się ... wygoń tego specjaliste i nie część kasy a myślę , że powinien oddać całą kase i zwrócić koszty dodatkowe- np. koszty badania wody. Jeśli takich pseudo fachowców sie nie wyeliminuje to bedą psuc robotę dalej. Jak sie mają rozwinąć to bez względu na miejsce montażu lampy nie uniknie sie tego. Najwazniejsze by mieć zdezynfekowaną instalacje przed montażem Lampy. Ważne jest również by poziom zanieczyszczeń nie był zbyt wysoki i by nie dochodziło do ich odkładania się na szkle chroniącym promiennik gdyz ogranicza to zakres działania lampy i przez to zmniejsza jej skuteczność. 1) Zawsze przed lampą UV należy zamontować filtr sedymentacyjny 2) Lampy UV o przepływach dostosowanych do tych, występujących na głównych przyłączach wody, są niestety drogie - nie przeskoczysz tego 3) W przypadku podanym przez Ciebie, moim zdaniem lampa powinna być zamontowana za zbiornikiem. Oczywiście przed samą lampą instalujesz filtr sedymentacyjny. W każdym razie im bliżej miejsca poboru wody tym lepiej dlatego optowałbym za instalacją za zbiornikiem hydroforowym.Boję się, że bakterie mogą się wynieść na krótko. Mój teren to morena czołowa i jest dużo przewarstwień. czyjeś bakterie z szamba odległego o 5 km mogą się nagle pojawić u mnie w studni. Poza tym to wieś: 150m ode mnie, na skraju lasu składują obornik, a z drugiej strony jest hodowla koni i też składują małe conieco... Nie chcę ryzykować. Mam rodzinę. Co zatem postawić na wejściu do instalacji (przed lampą) i jaka lampa będzie wystarczająca (nie chcę pójść z torbami za prąd ) ? Szacuję pobór rzędu 1,5-1,8 m3/h; instalacja jeszcze nie była napełniana. No nie mogę sie zgodzić z moim przedmówcą. Wcale nie jest to taka super woda. Ta woda będzie wymagała dyscypliny w obróbce. Enterokoki czy tez 'po imieniu' mówiąc paciorkowce gówniane nie rozwijają sie w wodzie. Zdecydowanie zatem sa to goście z pobliskich składowisk i skoro dostały się raz to znaczy , że istnieje przebicie do studni i bedą wystepowały z mniejszym bądź tez wiekszym http://pogotowie-wodociagowe.pl/usuwanie-awarii-sieci-kanalizacyjnej/ nasileniem ale bez przerwy. Jednorazowe chlorowanie studni usunie obecne ale po zakończeniu działania chloru one wcześniej czy później powrócą. Trudno tu stwierdzić czy napływ wody wraz z nimi jest efektem ukształtowania warstw wodonośnych czy też nieprawidłowego uszczelnienia studni bo tak jedno jak i drugie zjawisko może mieć miejsce. Pewne jest jednak , że wymuszone jest ciagłe działanie antybakteryjne. Takie można zapewnić albo ciagłym dozowaniem roztworu biobójczego albo promieniami UV. Poza tym do zbiornika woda będzie płynęła prędkością wymuszoną przez wydajnośc pompy i może w ten sposób przekroczyć prędkość graniczną lampy UV. Ze zbiornika woda wypływa jednak bardziej stabilną prędkością uzależnioną od wielkości poboru przez np. kran czy spłuczkę. Z tego co wyczytałem to od samego poczatku były popełniane błędy. Na taką wode nie stosuje sie takich technologii. A kolejne ruchy - mam na mysli napowietrzanie - to juz dowód na całkowity brak zrozumienia procesów uzdatniania wody. Generalnie nie masz efektu to nalegaj na rozwiązanie umowy i zwrot poniesionych kosztów. To nie jest wina urządzenia tylko wina "farfocla" który się zajał problemem. Warto czasem zapytać czy juz cos zrobił - poprosić o referencje i je sprawdzić - czy też jest tylko sprzedawcą bo na to mi wychodzi w tym przypadku. Mnóstwo sprzedawców uważa ze mając dostęp do urzadzeń zna się równiez na ich wykorzystaniu. Nie można kowalowi powierzać naprawy samochodu

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz